3 kluczowe zasady… Inwestowanie to sport jak każdy inny. Oczywiście podobnie jak w sporcie największe szanse na sukces mają Ci którzy regularnie ćwiczą ( inwestują) , mają trenera lub zespół ( mentora, specjalistów ), są cierpliwi , mają gigantyczną motywację ( determinację ) ale przede wszystkim działają.
Bo nawet gdybyś przeczytał wszystkie książki o inwestowaniu i uczestniczył we wszystkich szkoleniach nic nie osiągniesz bez działania.
Okazje same do Ciebie nie przyjdą. Trzeba je sobie wykreować. Jeśli to zrobisz sukces sam Cie znajdzie – nie będziesz miał konkurencji.
Zasad inwestowania jest bardzo wiele. Działając wiele lat na rynku nieruchomości zawsze staram się trzymać 3 głównych zasad, bez których wszystkie inne nie miałyby racji bytu.
-
Okazja gdy nie masz finansowania to nie okazja.
Zauważyłem, że wielu inwestorów, gdy znajdzie okazję i tak z niej nie korzysta ponieważ nie ma ( lub nie potrafi ) zapewnić sobie jej sfinansowania. Nie mają na nią pieniędzy i rezygnują – a szkoda, bo nawet wtedy gdy nie mamy pieniędzy możemy na tej okazji zarobić. Z takiego podejścia wynika właśnie druga zasada…
-
Inwestuj gdy nie masz pieniędzy
Najpierw znajdź okazję, a dopiero później pomyśl skąd wziąć na nią pieniądze ( oczywiście najpierw trzymając się zasady nr 1 ). Wielu osobom taka zasada wdaje się niedorzeczna. Przecież gdy nie mam pieniędzy nie mogę inwestować ? Możesz i powinieneś. Większość robi na odwrót – ciężko pracuje, zbiera pieniądze ( co z reguły długo trwa ) a dopiero później inwestuje. Ci nigdy nie dogonią okazji. Okazje z reguły przychodzą gdy nie jesteśmy na nie przygotowani. Dlatego najpierw znajdź okazję a dopiero później pomyśl skąd wziąć pieniądze. Dlaczego właśnie tak ?
Ponieważ wtedy uruchamia się największa kreatywność – człowiek jest najbardziej zdeterminowany jeśli czuje że może coś stracić. Zdziwisz się jakie pomysły przyjdą ci do głowy, żeby jednak znaleźć pieniądze. A nawet jeśli nie uda ci się tego zrobić to pamiętaj, że są ludzie którzy mają pieniądze i tylko czekają na takie okazje. Ty możesz ” sprzedać ” im tę okazję i w ten sposób zarobić pieniądze na kolejna transakcję. Można by to nazwać kolejna zasadą – miej inwestora zanim znajdziesz okazję.
-
Inwestuj czas a nie tylko pieniądze
Jeśli nie masz pieniędzy powinieneś mieć drugie aktywo jakim jest czas. Możesz poświęcić czas żeby znaleźć ludzi z pieniędzmi. Dzięki temu będziesz miał dostęp do potencjalnych inwestorów, wtedy gdy znajdziesz okazję, a nie będziesz miał na nią pieniędzy. Inwestuj swój czas również w coś co przyniesie Ci pieniądze w przyszłości np. w siebie, podniesienie swoich kompetencji.
Trzymając się tych zasad podnosisz swoje szanse na odniesienie sukcesu w inwestowaniu.
ODBIERZ DARMOWĄ WIEDZĘ O INWESTOWANIU W NIERUCHOMOŚCI !
Brzmi ciekawie tez jestem zwolenniczką zasad…
Robert, gdzie szukać inwestorów? Napisz, proszę, coś na ten temat.
Chętnie ale nie za bardzo rozumiem jakich inwestorów. Na co ?
Ależ chodzi o inwestorów, o których piszesz w tym artykule. Dla przypomnienia: pkt.2, ostatnie zdanie oraz pkt.3, trzecie zdanie.
Bogusławie ludzie z pieniędzmi i chęcią ich pomnożenia są wszędzie. Każdy ma inny sposób aby ich znaleźć np. kontakty osobiste, kluby inwestora, listy mailingowe etc.
“…największe szanse na sukces mają Ci którzy regularnie ćwiczą ( inwestują) , mają trenera lub zespół ( mentora, specjalistów ), są cierpliwi , mają gigantyczną motywację ( determinację ) ale przede wszystkim działają.”
Trudno cokolwiek tutaj dodawać. Efekty w inwestowaniu są możliwe wraz ze wzrostem kompetencji a kompetencje są możliwe TYLKO dzięki działaniu, popełnianiu błędów i wyciąganiu wniosków.
Wtedy właśnie możemy dojść do punktu, w którym “wiemy, że wiemy”. Bez cierpliwego działania, możemy powiedzieć, że “wydaje nam się, że wiemy”.
Ja jedynie dodałbym do tego wszystkiego WIZJĘ, do której każdy inwestor dąży.
Wizję tego, kim chce się stać, jak chce być postrzegany i jak wiele dobrego poprzez swoje inwestycje chce wnieść w życie innych ludzi.
Powodem głównym wizji jest to, że w trudnych momentach jest ona najlepszym “motywatorem” i nie pozwala zrezygnować 🙂
Michale świetnie ujęte. Chyba zaproponuję Tobie dopisywanie puenty do moim wpisów 🙂
Chętnie Robert 🙂